poniedziałek, 2 września 2013

127. Na wynos, ale owsianka!

nocna owsianka* na jogurcie z siemieniem lnianym i miodem lipowym
night oatmeal* on youghurt with flax seeds and linden honey

*z płatków owsianych i żytnich 


W ramach wspólnej owsianki z akcji Marii. (Przepraszam, że tak późno.)



Śniadanie na wynos, bo z samego rana udałam się na pobranie krwi. 
A potem rozpoczęłam nowy rok szkolny. W nowej szkole -  liceum. To takie dziwne uczucie, gdy wchodzisz do klasy i nikogo nie znasz (no, mam na szczęście paru znajomych w starszych klasach, ale oni przecież nie są ze mną w klasie;)).  
Życzę Wam wszystkim udanego roku!


2 komentarze:

  1. ja też szłam sama , nikogo nie znałam :) nie jest tak źle, warto poznać nowe osoby -przekonałam się o tym :)
    owsianka na wynos dobrym pomysłem :)
    pobierania krwi nie znoszę...

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwsze dni w nowej szkole bywaja trudne, ale potem jest juz super;)

    OdpowiedzUsuń