środa, 28 sierpnia 2013

Piesze wojaże po raz pierwszy.

pełnoziarniste waniliowe* naleśniki z melonem, winogronami i żurawiną ze słoika 
wholemeal vanilla pancakes with melon, grapes and cranberries from the jar 

*do pełnoziarnistej mąki dosypałam trochę budyniu waniliowego (i potem, gdy ciasto było za rzadkie, także trochę zwykłej mąki) 

Wiem, że być może żurawina średnio pasuje do melona i winogron, ale już podczas jedzenia zabrakło mi czegoś kwaskowatego jako dopełnienie i otworzyłam ten właśnie słoik. Domowy dżem z wiśni lub porzeczki pewnie spisałby się lepiej, ale nie chciało mi się już schodzić do piwnicy, a żurawina stała grzecznie w kuchennej szafce. 


Jutro (o matko, już?) wybieram się z tatą (i tylko z nim) na dwudniową pieszą wycieczkę. Nigdy na czymś takim nie byłam. Nigdy nie wypoczywałam tylko z tatą. Boję się, ale chcę iść. Dobre nastawienie, dużo wody z cytryną w plecaku, wygodne buty i brak upałów - tak ma być! Proszę, niech będzie. Niech będzie dobrze... 




4 komentarze:

  1. będzie fajnie zobaczysz:)
    udanej wędrówki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak naleśniki to ja jeszcze uwielbiam z twarożkowym czy innym serkowym nadzieniem *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi się wydaje, że dodatek żurawiny był fajny pod względem.. kolorystycznym, choć co do smaku ni mam również zastrzeżeń ;)

    OdpowiedzUsuń