piątek, 12 lipca 2013

Magiczne resztki.

 
kasza jęczmienna na mleku sojowym z cynamonem, imbirem, gałką muszkatołową, kakaem i masłem orzechowym polana sosem ze śliwek i cukru trzcinowego 
pearl barley on soy milk with cinnamon, ginger, nutmeg, cocoa and peanut butter glade sauce of plums and cane sugar 

Kasza została z wczorajszego obiadu, dodałam trochę sojowego mleka, choć przecież byłą już ugotowana, przyprawy i masło orzechowe - to najlepsze z Lidla, które samodzielnie opróżniłam już prawie całe (ma prawie 0,5 kg), a mija dopiero drugi tydzień. 
Śliwki z ogrodu, ale z zeszłego roku - zamrożone. Odnalazłam je robiąc koktajl z banana, młodego szpinaku, kefiru i właśnie mrożonych śliwek. Smaczny był. A teraz przyszłą pora na coś ciepłego, bo nad ranem obudził mnie kaszel i to nie kogoś z sąsiedniego pokoju, ale mój własny. Nie, nie jestem/będę chora. 



3 komentarze:

  1. bardzo mi się podoba smak jak nadałaś tej kaszy :) i sos ze śliwek też bardzo fajny pomysł :D

    OdpowiedzUsuń
  2. no tak to z Lidla jest pycha !! fajnie tą kaszę podałaś - przepysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. osobiście polecam masło migdałowe (100% migdałów) z bio farma zdrowia. kosztuje ok. 32 zł ale wart swojej ceny :) pycha :)

    OdpowiedzUsuń