niedziela, 2 czerwca 2013

I'm a chocolate monster.

jajecznica na maśle i oleju z dwóch jajek i dwóch żółtek (zostały z pieczeni ciasta) z cebulką i papryką, biały chleb z masłem (trzy kromki) 
scrambled egg on butter and oil by two eggs and two yolks (leftovers from baking cake) with onion and pepper, white bread with butter (three slices)

Jestem czekoladowym potworem. Zjadłam już pół (a może ponad pół) tabliczki mlecznej ritterki z całymi migdałami - najpyszniejszej czekolady jaką było mi dane skosztować, jeszcze jakąś kosteczkę innej mlecznej, cztery rafaello i kawałek ciasta z jabłkami i płatkami owsianymi na białkach (z których to zostały mi dodane do jajecznicy żółtka). Czy poranny ok. 30 minutowy marszo-bieg i 10 minutowy trening brzucha z Mel B. mnie usprawiedliwiają? Chyba nie, bo "bieg" był wyjątkowo niemęczący, nie wiem, czy idzie mi lepiej czy mniej się przykładam, ale chyba to drugie, bo na początku biegałam z psem i on jak było trzeba narzucał szybsze tępo. 

Nie, żebym przeżywała z powyższego powodu (jeżeli powodem można go nazwać) jakąś traumę, ale tak rozkminiam i byłabym ciekawa waszego zdania na temat: 
Co ja wyczyniam? 

Z góry dziękuję. 


PS: Jutro jadę na dwa dni do Wisły i wpisów nie będzie. Odpoczniecie sobie trochę ode mnie. 





5 komentarzy:

  1. 13 minut ćwiczeń? Nie rozumiem
    jedzenie spoko ludzka rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, miało być 30 min. marszo-biegu.
      Dzięki, że zauważyłaś :)

      Usuń
  2. I co z tego?
    Ja wpierdzielam całe dnie tabliczki czekolady i nie liczę tego Oo
    Wisła, chcę, zazdrość<3!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też ćwiczę z Mel B brzuch :D Uwielbiam ją!
    Nie przejmuj się czekoladą! W końcu nie jesz jej tyle codziennie :)
    Miłego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  4. jajecznica na maśle najlepsza ;) pysznie śniadanko !
    mnie akurat do czekolady tak nie ciagnie, zawsze jakoś kostka zaspokoi moją chęć ;p

    OdpowiedzUsuń