opiekana grahamka z margaryną, sałatą lodową, szynką drobiową, czerwoną papryką/ogórkiem i pieprzem
toasted wholemeal bun with margarina, lettuce, poultry ham, red pepper/cucumber and pepper
Wczoraj zjadłam z mamą na kolację 4 kanapki z domowym (więc chudym) pasztetem z królika i kurczaka i wcale nie myślałam czy to dużo i czy wypada. Wczorajszy dzień był cudny, wieczorem upiekłam jabłecznik bez spodu, którego zdjęcia chętnie bym dodała, ale niestety nie zdążyłam ich zrobić. Dziś nawet ja skusiłam się na kawałek.
A dzisiaj byłam na wystawie ilustracji Salvadora Dalego do "Boskiej komedii" Dantego.
Mniam, pyszne kanapki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię domowy pasztet, mamy oczywiście najlepszy:D Chociaż moja robi bez królika. Ostatnio jadłam z zająca i był naprawdę smaczny.
OdpowiedzUsuńDokładnie, i wiadomo co w nim siedzi w przeciwieństwie do tego kupnego.
UsuńJakie piękne paznokcie! o.O *.*
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Dziękuję, nigdy nie nazwałabym ich pięknymi, ale chyba wyglądają coraz lepiej, bo w szkole słyszałam też podobny komentarz.
Usuń