czwartek, 28 marca 2013

Apple's day & the psychiatrist.

owsianka na mleku sojowym z otrębami, cynamonem, jabłkiem, orzeszkami ziemnymi i brązowym cukrem trzcinowym
oatmeal on soy milk with brans, cinnamon, apple, peanuts and brown cane sugar 


Dzisiaj zjadłam już w sumie 4 jabłka (nie jakieś sklepowe mutanty, a małe swojskie jabuszka) - jedno do śniadania, dwa w smoothie z goją i sokiem pomarańczowym u lekarza i jedno w domu. No właśnie, u lekarza, u pani psychiatry, u której miałam dzisiaj kontrolę. Odniosłam wrażenie, że była dla mnie łagodniejsza i próbowała okazać więcej zrozumienia, niż... mama? Przynajmniej podczas tej wizyty. Na następną umówiłyśmy się 9 maja, po egzaminach. Aktualnie moje BMI maluje się minimalnie powyżej 15, wiem co to oznacza, bo oznacza to, że niewiele brakuje mi do bycia poniżej 15, co upoważnia lekarkę i rodziców do zamknięcia mnie na oddziale.  Ale do następnej wizyty nic nie spadnie, pewnie nawet trochę wzrośnie. Boże, proszę, niech nic się do tego czasu nie psuje w mojej głowie. 



3 komentarze:

  1. Trzymam za Ciebie mocno kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na początku myślałam, że jabłuszko to awokado, którego nie lubię, całe szczęście urojone awokado okazało się jabłkiem, które wraz cynamonem stanowi połączenie idealne ;D
    i ja również trzymam kciuki za Ciebie przecież musi być kiedyś dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, dziękuję wam bardzo :*

    OdpowiedzUsuń